Osoby, które właśnie wycofały się z życia zawodowego są szczególnie zagrożone uzależnieniem od alkoholu czy leków. Są też w grupie, która jest szczególnie narażona na szkody z nim związane.
Osoby starsze to siłą rzeczy najwięksi konsumenci leków. Te zaś mogą wchodzić w interakcje zarówno między sobą, jak i z alkoholem. W najlepszym wypadku doprowadzi to tego, że choroba, na którą osoba starsza przyjmuje leki, nie będzie skutecznie leczona, w najgorszym – może dojść nawet do śmierci lub trwałej niepełnosprawności.
Nadużywanie leków i alkoholu bardziej ryzykowne dla seniora?
Nie tylko z powodów wyżej uzależnienie od substancji jest poważnym problemem dla seniorów. Susan W. Lehmann i Michael i Fingerhood z Johns Hopkins University School of Medicine - autorzy opublikowanej w NEJM poglądowej pracy o zaburzeniach wynikających z uzależnienia w starszym wieku wskazują, że fizjologiczne zmiany w pracy wątroby, które w naturalny sposób mogą się pojawić w starszym wieku, wpływają na metabolizm zarówno alkoholu, jak i innych substancji. To zaś powoduje, że seniorzy są grupą szczególnie narażoną na niekorzystne dla zdrowia skutki nadużywania ich. Ponadto w starszym wieku stanowi ono znacznie większe ryzyko powstania takich szkód, jak pogorszenie wzroku, szybszy rozwój demencji, zagrożenie upadkami. W rezultacie nadużywający senior szybciej straci niezależność i będzie uzależniony od opieki innych.
Eksperci ostrzegają w artykule, że identyczna dawka danej substancji u tej samej osoby w młodszym wieku może nie stwarzać problemów zdrowotnych, a w starszym – już tak. Co więcej, osoba ta może nie zauważać zmiany z uwagi na zmniejszający się u wielu starszych osób samokrytycyzm.
Seniorzy a używanie alkoholu
Z publikacji zespołu dr Agnieszki Bartoszek z Wydziału Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Medycznego w Lublinie wynika, że właściwie każda z badanych osób w wieku 65+ pije od czasu do czasu alkohol. Nikt nie zdeklarował się jako abstynent. Picie okazjonalne zadeklarowało 83,6 proc. badanych, zaś kilka razy w tygodniu - 16,4 proc.
Komentując uzyskane wyniki, uczeni zauważyli, że brak osób pijących codziennie w grupie ankietowanych niekoniecznie musi odzwierciedlać rzeczywistość - po prostu obawiają się przyznać do takiego modelu picia, a nawet uzależnienia się.
Z kolei z badań przytaczanych przez dr Katarzynę Dąbrowską i dr Łukasza Wieczorka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie w „Raporcie z realizacji badania: Analiza czynników ryzyka i czynników chroniących używania substancji psychoaktywnych wśród seniorów” wynika, że w ciągu 12 miesięcy, pośród osób 60+ (średnia wieku udzielających odpowiedzi wynosiła 67 lat) wstyd z powodu picia odczuwało 15 proc. badanych, zaś konieczność ograniczenia spożywania alkoholu zadeklarowało 17,5 proc. Przymus picia w następny dzień po użyciu - 7,5 proc.
Oscylujący w okolicach 15 proc. odsetek seniorów, którzy najwyraźniej piją sporo, porównywalny jest z wynikami badań amerykańskich. Z informacji przedstawionych w wyżej wspomnianej pracy w NEJM wynika, że 14,5 proc. Amerykanów liczących 65 i więcej lat spożywa więcej alkoholu niż stanowią tamtejsze normy „bezpieczeństwa”. Za bezpieczną ilość uważa się maksymalnie trzy drinki jednego dnia i maksymalnie siedem na tydzień liczone w standardowych porcjach alkoholu).
SJA - standardowa porcja (jednostka, dawka) alkoholu: 10 gram lub 12,5 ml czystego alkoholu etylowego, czyli:
|
Dlaczego seniorzy sięgają po alkohol i leki w nadmiarze?
- Mamy tu do czynienia z osobami, które od pełnej aktywności, z tego pędu i pośpiechu w pracy, wchodzą w wiek emerytalny i nagle doznają wrażenia, że wysiedli z pędzącego samochodu. Mogą mieć wrażenie, że w ich życiu nic się nie dzieje, powstaje „straszna”przestrzeń wolnego czasu, wcześniej w pełni zarządzanego obowiązkami codziennymi - mówi dr Andrzej Silczuk, kierownik Zespołu Profilaktyki i Leczenia Uzależnień Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Według niego może się pojawić trudne do zniesienia znudzenie, obniżony nastrój czy też stopniowe pogorszanie się funkcji poznawczych. Jego obserwacje potwierdzają wypowiedzi seniorów, które w ramach badań zarejestrował wspomniany już zespół dr Katarzyny Dąbrowskiej i dr Łukasza Wieczorka. „Brakuje im pewności siebie, poczucia tego, że są komuś potrzebni. Tego brakuje i ludzie idą w alkohol”, „Ludzie z samotności piją.” I kolejny cytat: „Nie radzą sobie z tym, że idą na emeryturę i że to jest ostatni etap życia. Już nic mnie więcej nie spotka, tylko ta emerytura i śmierć”.
Z badania POLSenior wynika, że w grupie osób po 65. roku życia objawy depresji wykazywało ponad 26 proc. badanych.
- U osób, które piją regularnie prawie codziennie lub używają alkoholu do regulacji emocji, np. z powodu lęków, bezsenności, braku przyjemności, istnieje spore ryzyko, że rozwinie się uzależnienie – dodaje dr Silczuk.
Pierwsze sygnały uzależnienia u osób starszych
Jeśli chodzi o rozwój uzależnienia od alkoholu kobiety i mężczyźni różnią się.
- Płeć piękna może rozwinąć uzależnienie w znacznie krótszym czasie niż mężczyźni. Znam historie kobiet, które nadużywały trunków przez 2-3 lata i rozwijały pełne kliniczne szkody związane z uzależnieniem. Doznawały majaczenia alkoholowego, napadów drgawek – to stany bezpośredniego zagrożenia życia! – mówi dr Silczuk.
Mężczyźni zdają się być bardziej odporni: niektórzy z nich przez 30, 35 lat używają regularnie dużych ilości alkoholu i dopiero w okolicy emerytury picie wymyka się im spod kontroli.
- Rozwijają pełne uzależnienie, choć ogólny czas picia intensywnego jest u nich dłuższy – dodaje dr Silczuk.
Innym problemem, który daje się zaobserwować wśród seniorów, jest eksperymentowanie z lekami, często przebiegające inaczej niż młodych, którzy zwykle poszukują euforii czy odurzenia. Seniorzy rzadziej niż młodzi szukają innych niż utylitarne (np. zapobieganie bezsenności) zastosowań. Stąd bardzo często osoby w podeszłym wieku nadużywają leków ułatwiających zasypianie, a wśród nich znajdują specyfiki z dużym potencjałem uzależniającym, np. benzodiazepiny. Co więcej, ryzyko wystąpienia działań niepożądanych tej grupy leków jest w grupie osób starszych wyższe niż u młodszych ze względu na spowolniony metabolizm, niższą masę mięśniową a wyższą – tłuszczową oraz zmniejszenie udziału wody w tkankach organizmu.
- Niebezpieczne są również leki o działaniu przeciwbólowym, pochodne opioidów. Jest też całkiem spora grupa preparatów nie mających w ogóle potencjału uzależniającego, tzw. leki bez recepty, które po prostu są nadużywane – mówi dr Silczuk.
Jeden z jego pacjentów nadużywał popularnego przeciwzapalnego leku, zawierającego komponent o działaniu uspokajającym. W reklamie padało stwierdzenie, że ułatwia zasypianie.
– Pacjent starał się dzięki niemu zasnąć, ale zażywał go w tak dużej dawce, że zbliżył się do toksycznych dawek leku przeciwzapalnego - dodaje dr Silczuk.
Przekonuje, że warto sprawdzić, bliski nam senior nie chodzą zbyt często do lekarza, do różnych przychodni.
- Dla osoby uzależnionej od leków typowa jest „turystyka ZOZ-owa”. Pacjenci chodzą po kilku przychodniach tygodniowo, żeby pozyskiwać kolejne recepty, ponieważ w jednej lekarze nie chcą już im wypisywać kolejnych recept na znany preparat z potencjałem uzależniania – wyjaśnia dr Silczuk.
Ponadto, należy również zwrócić uwagę, czy nasi bliscy nie mają zaburzonych rytmów dobowych, nie zaczynają podsypiać w ciągu dnia, a w nocy nie mają problemów z zaśnięciem. Jeśli pojawiają jakiekolwiek niepokojące objawy: zawroty głowy, dziwny chód, zmieniona mowa, warto wezwać karetkę. To mogą być również zaburzenia neurologiczne, odwodnienie i nie wolno ich lekceważyć.
- Jeśli znajdziemy w domu, w koszu na śmieci opakowania po lekach, pochowane luzem tabletki lub blistry leków, warto sprawdzić nazwę leku w internecie lub podejść do lekarza w przychodni by powiedział, czy lek jest bezpieczny. Każda sytuacja, w której mamy podejrzenie, że z naszym seniorem dzieje się coś niepokojącego wymaga interwencji – podkreśla dr Silczuk.
Te objawy mogą, choć nie muszą, wskazywać na uzależnienie seniora
|
Według niego, nawet u osoby starszej, jeśli jest poznawczo wystarczająco sprawna, można wdrożyć terapię uzależnień. Wiąże się ona z procesem uczenia się. Na przykład tego, że pójście do restauracji, w której jest podawany alkohol we wczesnym etapie trzeźwienia, zagraża temu procesowi. Że robienie zakupów w sklepie monopolowym może wytworzyć łatwą pokusę.
I warto też poszukać w okolicy zajęć, w których nasi bliscy mogliby uczestniczyć. Kursy dla seniorów, świetlice, kluby, wolontariat. Nawet internetowe pogaduszki z wnukami mogą pomóc. Życie na emeryturze nie musi i nie powinno być nudne i smutne.
Anna Piotrowska, Justyna Wojteczek
Źródła:
Katarzyna Dąbrowska, Łukasz Wieczorek: Raport z realizacji badania: Analiza czynników ryzyka i czynników chroniących używania substancji psychoaktywnych wśród seniorów, Instytut Psychiatrii i Neurologii 2018, praca sfinansowana ze środków NPZ na lata 2016-2020
Susan W. Lehmann, Michael Fingerhood: Substance-Use Disorders in Later Life w: The New England Journal of Medicine, grudzień 2018, N ENGLJ MED 379:24
08.02.2019